Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

383. Jaka ona jest? Igor Sokołowski „Białoruś dla początkujących”

Co wiemy dziś na temat Białorusi? – pyta w opisie książki wydawca. Gdyby przeprowadzić taką ankietę, przy wielu odpowiedziach zapadałby wymowna cisza. Niewiele bowiem w polskich mediach mówi się na temat tego kraju.

382. Centymetr godności. Łukasz Pilip „Podwórko bez trzepaka. Reportaże z dzieciństwa”

Książka Łukasza Pilipa jest o tyle ciekawa, o ile na wiele sposobów odczarowuje to, co zwykliśmy otaczać atmosferą idylliczności. Mowa oczywiście o dzieciństwie, które w wypadku zebranych w recenzowanym tomie reportaży okazuje się okresem straconym, czasem bezpowrotnie utraconych możliwości i szans.

381. Krwiście. Tomasz Hildebrandt „Czerwony szkwał”

Książka Tomasza Hildebrandta to naprawdę ciekawa pozycja. Autor Dotyku   przedstawia opowieść, której akcja dzieje się w Węgorzewie, na Mazurach. Jest to o tyle ciekawe, o ile przedstawiona rzeczywistość daleka jest od sielskich krajobrazów tego regionu. Sporo w niej przestępstw, okrucieństwa i mroku – niekiedy wręcz apokaliptycznego.  Brunatne ścierwa i zalatujący lizol Przywołana w nagłówku krwistość to nawiązanie nie tylko do brutalności świata bohaterów, ale także do językowej warstwy powieści. Hildebrandt proponuje bowiem czytelnikom i czytelniczkom taką prozę, która jest przeładowana opisem: gęstym, wulgarnym, wyraźnym. Te słowa jako pierwsze przychodzą na myśl, gdy próbuje się zdefiniować styl Czerwonego szkwału . Nie jest to jednak kwestia obrazowości czy poetyckości utworu; chodzi raczej o pewną ciężkość, wyrazistość frazy, typ opisu, który stawia czytającemu opór. Zobrazujmy to następującym fragmentem: Gospodarstwo Dobrych przywitało ich słodko-kwaśną wonią zgnilizny, k

380. Bez patosu. Michał Rusinek „Jaki znak twój? Wierszyki na dalsze 100 lat niepodległości”

W opisie książki Michała Rusinka Jaki znak twój? czytamy, że o  polskości, ojczyźnie, wolności każdy może mówić własnym głosem.  I trzeba przyznać, że o wspomniane prawo zdecydowanym tonem upomina się recenzowana publikacja. Zwraca bowiem uwagę na to, że również dzieci nie powinny być wyłączane z dyskusji o Polsce i obywatelskości. Pisanie o szeroko rozumianym patriotyzmie to rzecz bez wątpienia niełatwa. Związane jest to z kilkoma kwestiami, ale najtrudniejsze wydaje się skuteczne pominięcie patosu, który w wielu razach – głównie za sprawą dziewiętnastowiecznego romantycznego paradygmatu oraz widma istotnych dla naszej kultury tekstów (takich jak Rota Marii Konopnickiej) – wdziera się w wiersze, reportaże czy przemowy polityków poświęcone temu zagadnieniu. Sprawa wydaje się jeszcze bardziej zawiła, jeżeli weźmiemy pod uwagę literaturę dziecięcą – od razu przychodzą na myśl wszystkie akademie, apele oraz szkolne konkursy recytatorskie, podczas których na pierwszy plan wysuwają

379. Nakrętki po napojach. Jakub Tabaczek „Czytajcie, co jest wam pisane”

Moje pierwsze skojarzenie z książką Jakuba Tabaczka brzmiało: Dorota Masłowska. Trudno mi powiedzieć, z czego ono dokładnie wynikało, ale przypuszczam, że mogło mieć związek z podobieństwem okładki zbioru opowiadań Czytajcie, co jest wam pisane do okładki Więcej niż możesz zjeść Masłowskiej (postaci w centrum, podobny styl graficzny, tytuły bezpośrednio zwracające się do czytelnika). I o ile pierwsze wrażenie w trakcie lektury słabło, o tyle powróciło ze zdwojoną siłą pod koniec książki – za sprawą kilku opowiadań, które przywodzą na myśl poetykę autorki Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną.  Istotnym elementem opowiadań Tabaczka jest kreowanie złożonych przestrzeni. W jego literackich rzeczywistościach nie ma mowy o prostym podziale na coś, co jest albo realistyczne, wiernie oddane, albo przerysowane, surrealistyczne. W każdym z utworów ma miejsce pomieszanie tych dwóch porządków, nie tylko na zasadzie konstruowania nie do końca przejrzystego świata, ale także za sprawą sp