Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

334. W świecie Prusa. „Bolesław Prus. Pomiędzy tekstami” pod redakcją Dariusza Piechoty i Agnieszki Trześniewskiej

Bolesław Prus należy do grona tych pisarzy, którzy wciąż podlegają różnego rodzaju badaniom i ponownym interpretacjom. Jego położenie w dzisiejszym literaturoznawstwie jest dla jego twórczości jak najbardziej korzystne, bo sprawia, że jego spuścizna wciąż żyje – nie tylko w obiegu czytelniczym, ale również naukowym, akademickim. Książka  Bolesław Prus. Pomiędzy tekstami to tom studiów poświęcony analizie jego dorobku, powstały w związku z setną rocznicą śmierci pisarza. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, co przecież nie jest takie oczywiste w przypadku opracowań naukowych, książek literaturoznawczych, że recenzowany zbiór studiów czyta się bardzo dobrze, z wyraźnym zainteresowaniem. Głównie ze względu na różnorodność w podejściu do Prusa jako twórcy, objawiającą się z jednej strony w doborze tematów badawczych, a z drugiej w sposobach ich realizacji. To przede wszystkim prace, które umiejscawiają autora Lalki w różnych przestrzeniach, nie tylko stricte literackich, ale również histo

333. W górach. Antoni Kroh „Sklep potrzeb kulturalnych – po remoncie”

Szymborska, rekomendując tę książkę, ustawiła w pewnym sensie całe moje nastawienie. Mówiąc, że autor jest etnografem, ale sporo lat wcześniej – co nie tylko etnografom się przydarza – był małym chłopcem w jakiś sposób ukierunkowała moje oczekiwania, determinując je na sentymentalną opowieść o tym, co minione, pochodzące z magicznej krainy dzieciństwa. Po części lektura potwierdziła przypuszczenia, bo tego, co dawne, co ze względu na kontekst biograficzny autora pierwsze, baśniowe, w tej książce dużo, jednak skłamałbym, mówiąc, że to stricte sentymentalna rzecz. To coś znacznie więcej, choć w istocie Sklep potrzeb kulturalnych opiera się na tym, co przeżyte w dzieciństwie – czyli w jakimś stopniu zmitologizowane. Książka Antoniego Kroha to pozycja, która składa się w pewnym sensie z dwóch głównych planów: prywatnego i etnologicznego. Ten pierwszy, w jakimś stopniu determinujący drugi, leżący u jego podstaw, będący swoistym przyczynkiem do opowieści, związany jest z prywatnymi przeż

332. Bezpiecznie. Barbara Korta-Wyrzycka „Kółko konsekrowanych wdów”

Prawdopodobnie nigdy bym nie sięgnął po Kółko konsekrowanych wdów , gdyby nie fenomenalna okładka – prosta, oszczędna, a przy tym z głębią, przyciągająca uwagę. Tutaj należałoby również zwrócić uwagę na sam tytuł, a dokładnie zamieszczenie w nim nieco zapomnianej roli społeczno-kościelnej, czyli wdów konsekrowanych, których dotyczy oczywiście jedno z opowiadań.

331. Szkoła reżimu. Yi Mun-yol „Nasz skrzywiony bohater”

Yi Mun-yol napisał opowieść ważną i czytelną, bo dotyczącą z jednej strony nas wszystkich, obywateli, ludzi funkcjonujących w różnych społeczeństwach, a z drugiej tego, co wszyscy przeżyliśmy – szkoły. To niebywałe, jak przez pryzmat klasowych, korytarzowych wydarzeń, dotyczących dzieci, autorowi udało się usnuć głęboką opowieść o potrzebie demokracji, wolności i panującym ucisku, który – co ciekawe – okazuje się łatwiejszy do zniesienia niż niezależność.

330. Niekoniecznie mocno o namiętnościach. Arek Borowik „Wnętrza wypalone lodem”

Zupełnie niebywała okazała się dla mnie lektura debiutu Arka Borowika, książki Z góry widać tylko nic , którą miałem okazję przeczytać w ubiegłym roku. Nic więc dziwnego, że z wielkim zainteresowaniem zasiadłem do Wnętrz wypalonych lodem, ostatniej pozycji autora. Wnętrza wypalone lodem , podobnie jak wspomniana wcześniej książka, korzysta z baśniowych motywów, konstrukcji, na których tworzone są nowe historie – z emocjami, namiętnościami i ludzkimi słabościami na pierwszym planie. To, co przede wszystkim wadzi w czytaniu, to poczucie zupełnego oderwania przedstawianych historii od rzeczywistości.  Trudno w nie uwierzyć, choć nie tak łatwo powiedzieć, z czego ta niemożność właściwie wynika – czy z samej historii, jako ciągu przyczynowo-skutkowego, następujących po sobie wydarzeń, czy raczej z przedstawienia, formy. Nie sposób uwolnić się od wrażenia, że fabularne konstrukcje są nad wyraz naciągane i nieprawdopodobne – nie tylko pod względem rozwoju akcji, ale i kluczowych pun