Starożytny Rzym to okres, którego literackie poznawanie sprawia mi wielką przyjemność. Niezmiennie jestem zaintrygowany tym okresem, nie tylko ze względu na klimat czy miejsce akcji, ale przede wszystkim na jej przewrotność. Agrypina. Cesarstwo we krwi to powieść, której słowem kluczem jest intryga. Uważam tak, gdyż każdy element rzeczywistości, którą poznaje czytelnik, każda płaszczyzna, na której się realizuje, każdy bohater i każdy wątek – wszystko to jest podszyte intrygą. To historia, która wybrzmiewa powoli, stopniowo, wraz z rozwojem akcji – podstępów, planów, zamiarów i konszachtów. To świat niepewności i tajemniczości. Świat, w którym każdy jest przeciwko każdemu, a przymierza jawią się jako nietrwałe tudzież złudne. Nie ma bowiem wśród relacji, które mają miejsce między bohaterami recenzowanej książki, fundamentu, pewności, która zagwarantowałyby, że niezależnie od okoliczności zwycięży solidarność. Michał Kubicz prezentuje czytelnikowi w ten sposób świat zakłamany, nast
Recenzje i omówienia literatury głównie najnowszej