Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

Jeden krok do przodu, dwa kroki wstecz. Dominika Słowik „Zimowla”

Dominika Słowik w swojej drugiej książce ciekawie przedstawia czas. W „Zimowli” trudno bowiem wyznaczyć granicę między minionym a obecnym: bohaterowie, cały czas wracając do zdarzeń z przeszłości, funkcjonują jakby w zapętleniu, poza kontekstem upływu lat i przemian polityczno-gospodarczych. Opowiadam, więc jestem Dla „Zimwoli” kluczowa okazuje się koncepcja tożsamości narracyjnej Paula Ricoeura: człowiek, by zaistnieć i posiadać tożsamość, musi sam (sobie) siebie opowiedzieć – właśnie poprzez narracyjną historię. Myśliciel w „Filozofii osoby” przekonuje: „Zrozumieć samego siebie to być zdolnym do opowiadania o samym sobie historii zrozumiałych i  zarazem możliwych do przyjęcia przez innych, przede wszystkim możliwych do przyjęcia”. Ten sposób myślenia wydaje się wpisany w książkę Słowik bardzo głęboko, staje się niejako źródłem i powodem całej opowieści. „Zimwola” jawi się bowiem jako próba uporządkowania przeszłości, a w rezultacie – zrozumienia samego siebie. Dzieje się to po

Opowiastka. Dmitrij Mereżkowski „Michał Anioł”

Książka Dmitrija Mereżkowskiego to lektura osobliwa. „Michał Anioł” nie pretenduje bowiem ani do miana biografii, ani powieści biograficznej, choć skupia się na wyraźnie wydzielonym i konkretnie wskazanym okresie w życiu tytułowego malarza. Próbując przedstawić proces powstawania słynnych fresków w Kaplicy Sykstyńskiej, rosyjski twórca decyduje się jednak na wiele ograniczeń i banalizacji przez co jego książka wydaje się mało przekonująca. Ubaśniowiona opowieść Wiodącym odczuciem, które towarzyszy czytaniu „Michała Anioła”, to przekonanie, że obcuje się z czymś baśniowym, skrojonym i napisanym pod wytyczne idealistycznego, ciepłego, uporządkowanego pod względem kreacji świata przedstawionego utworu dla dzieci. Wynika to z kilku rzeczy, jednak najsilniejszy wpływ na takie wrażenie ma sposób budowania literackiej rzeczywistości: wiele w niej daleko idących uproszczeń, schematów, prostych rozwiązań i charakterystycznych dla baśni metod ujmowania czasu. Tytułowe opowiadanie (bo tak