Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

286. Arkadiusz Rączka "Herezja"

Moje zainteresowanie tą książką okazało się strzałem w dziesiątkę. Choć nie byłem przekonany, czy to na pewno pozycja dla mnie, czy zainteresuję się jej treścią, prędko nabrałem przekonania, że fabuła i bohaterowie intrygują równie wielce, co okładkowy opis, a świat przedstawiony tak silnie wciąga, że na czas lektury zapomina się o własnym – niezależnie od okoliczności.  Herezja to średniowieczna powieść drogi, prowadząca przez katarską i mandejską herezję, przynosząca szereg obrazów i niezliczonych wydarzeń, skupionych wokół poszukiwań słynnego, mitycznego wręcz, Świętego Graala. To, co w moim przekonaniu stanowi nadrzędną cechę recenzowanej powieści, to swoista mistyczność, objawiająca się na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim uchwytna jest w wymiarze klimatu oraz w nastrojowości, sugestywności i obrazowości tekstu. Bo jest to, co pogrubioną czcionką należałoby podkreślić, utwór, który niezwykle mocno oddziałuje na czytelnika, głównie na jego wyobraźnię i poczucie przynal

285. Charles Dickens "Klub Pickwicka"

Samuel Pickwick, założyciel tytułowego klubu, to mężczyzna dobroduszny i szlachetny, zrzeszający wokół siebie niebanalnych ludzi. Założywszy wspomniany klub, wpada na pomysł podróży w głąb Anglii, w celach poznawczych – zarówno wyjątkowych miejsc, jak i postaci. Pomysł, jakże ciekawy, prędko został zrealizowany, przynosząc samemu bohaterowi, jak i towarzyszom podróży, niemało osobliwych przygód i znajomości. Klub Pickwicka to książka, która zachwyca czytelnika przede wszystkim prostotą i wysublimowaniem, objawiającym się na wielu płaszczyznach. Po pierwsze, Dickens ma niebywałą umiejętność opowiadania historii, takiego przedstawiania i obrazowania, które, choć niby nietrudne, uchwytne, okazuje się niebanalną panoramą niezmiernych charakterów, zjawisk, realiów, czasów oraz prawideł, które stanowią zarówno o rzeczywistości, jak i społeczeństwie. To fascynujące, że równocześnie, niby przypadkiem, niby w drodze – bo przecież recenzowana książka to powieść drogi – kreśli portrety zaró

284. Irena Wyczółkowska "Mitoplotki"

Książka Ireny Wyczółkowskiej to interesująca wyprawa w starożytność, poprowadzona nieco inaczej, niż czytelnik mógłby się spodziewać. Kluczem do zrozumienia sprawy, podejścia autorki do omawianych tematów, powinien być tytuł, Mitoplotki , który rzetelnie odzwierciedla to, co stanowi o recenzowanej pozycji. Książka składa się bowiem z krótkich tekstów, okołomitologicznych, zajmujących się albo mniej znanymi informacjami lub tropami interpretacyjnymi, albo znanymi postaciami i sytuacjami, przedstawionymi w zupełnie świeży sposób.  Książkę podzielić można na dwa zasadnicze bloki. Pierwszy, pisany prozą, dotyczy różnych rozważań, spostrzeżeń, dociekań oraz myśli, podpartych tematami mitologicznymi i starożytnością w rozmaitych zakresach: historycznych, kulturowych, społecznych. Drugi, liryczny, składa się z wierszy autorki, które opierają się na podobnych motywach. Mitoplotki to pozycja, która zachwyca przede wszystkim lekkością, z jaką została napisana, oraz nieoczywistym podejści

283. Georg Heym "Umbra vitae"

Umbra vitae to tomik, który podporządkowany jest jednej myśli, jednemu nastrojowi, płynnie udzielającemu się czytelnikowi podczas lektury. Zebrane wiersze stanowią nie tylko wnikliwą analizę przeżyć wewnętrznych autora oraz wizji nadchodzących czasów, ale również swoistą wyprawę w przyszłość, w XX wiek, którą my, współcześni, potrafimy skonfrontować z historycznymi realiami, dostrzegając, że obawy podmiotu lirycznego bynajmniej nie okazały się bezpodstawne. Wiersze z recenzowanego tomiku stanowią w dużej mierze przykłady utworów katastroficznych, prezentujących konkretną, uściśloną wizję, dotyczącą nie tyle rychłej katastrofy, zagłady i definitywnego końca (choć także), ile strachu wobec niewiadomej, którą skrywają nadchodzące czasy. To teksty, które kreują specyficzny nastrój, naszpikowany różnego rodzaju lękami, obawami oraz przejawami destrukcyjnych zachowań. To przede wszystkim zbiór, który w sposób dosadny wyraża powątpiewanie względem tego, co przyszłe, względem XX wieku, no

282. Juliusz Wojciechowicz "Bez znieczulenia"

Opowiadania Wojciechowicza to utwory, które oddziałują na czytelnika na kilku płaszczyznach, z których prym zdaje się wieść zaskoczenie. Autorowi udaje się to osiągnąć za sprawą wielu technik i sposobów, jednak największą zasługę ma w tym obraz kreowanego świata – nieco prześmiewczy, przerysowany, groteskowy. Wszystko to, cała ta wizja podparta przewrotnymi formami, intryguje i nie pozostawia odbiorcę obojętnym.  Bez znieczulenia to zbiór opowiadań, będących swoistym obrazem rzeczywistości, w której żyjemy, a która, w mniejszym lub większym stopniu, kuleje. Autor, Juliusz Wojciechowicz, wszystko to, co stanowi o nas samych i o naszym świecie, zamyka w ramach krótkich tekstów, generując je w sposób, który dosłownie poraża czytelnika. Bo te utwory, niezależnie od ograniczeń, jakie determinują ten gatunek, stanowią przykład świetnie napisanych i poprowadzonych opowieści, prezentujących zarówno wymowny obraz, jak i to, do czego się odwołują.  Opowiadania, które wchodzą w skład rec

281. Marcin Sanakiewicz "Telewizja ponowoczesna. Logiki i imaginacje medialne"

Być może nieroztropnie uogólniam, ale wyróżnić można dwa wyraźne obozy, których dyskusja rozgrywa się w związku z istotą telewizji: przeciwników oraz zwolenników. Prawdopodobnie, co mogą potwierdzać wyniki oglądalności różnych programów, tych drugich jest więcej, jednak nie sposób nie usłyszeć głosów antagonistów, twierdzących, że telewizja nie jest warta uwagi, że należy się jej wystrzegać, że są inne, szlachetniejsze, formy spędzania czasu oraz przyjmowania różnych treści. Nie oceniając tych stanowisk ani nie utożsamiając się z żadnym z nich, pozwolę sobie wydać opinię, która zawiśnie ponad nimi, która ma charakter ogólny, obiektywny: media (na czele z telewizją) intrygują na płaszczyznach struktury, fenomenu oraz z relacji z odbiorcą. W związku z tym spostrzeżeniem, a także z zainteresowaniami środkami masowego przekazu, zdecydowałem się na lekturę książki Marcina Sanakiewicza. Telewizja ponowoczesna. Logiki i imaginacje medialne traktuje o tym, co obserwujemy, oglądając telewi

280. Tomasz Pospieszny "Zapomniany geniusz. Lise Meitner - pierwsza dama fizyki jądrowej"

Zapomniany geniusz. Lise Meitner - pierwsza dama fizyki jądrowej to biografia niezwykła. Muszę o tym wspomnieć na wstępie, bez żadnych szerszych zapowiedzi, gdyż to stwierdzenie, obecne we mnie już podczas lektury, najpełniej oddaje jej naturę. To książka genialna nie tylko dlatego, że przedstawia losy genialnej kobiety, ale również ze względu na niemałe umiejętności autora, który z wielu faktów, wydarzeń i zjawisk, jakie miały miejsce zarówno bezpośrednio w życiu bohaterki, jak i w czasach, w których żyła, tworzy klarowny, jednolity, choć wielowymiarowy, portret. Portret, który intryguje, wzrusza, wzbudza wzburzenie, żal i współczucie, a równocześnie niezmierzoną motywację. Wynika to przede wszystkim z wyraźnego obrazu, jaki następuje podczas czytania książki Tomasza Pospiesznego. Mam na myśli ukazanie Lise Meitner jako tej, która nieustannie i nieustępliwie, wbrew przeciwieństwom, konwenansom oraz różnego rodzaju  trudom, którymi była traktowana zarówno przez środowisko naukowe, jak

279. Rosario Gomez Alfonso "Opowieści z duszą"

Opowieści z duszą to zbiór historii, które zdają się stanowić nie tyle komplet tekstów do przeczytania, ile źródło natchnienia i początek drogi, którą czytelnik może podążać, by odkryć to, co ważne, by naznaczyć własne życie szlachetnością. Brzmi to dość patetycznie, jednak takie jest zadanie tej książki – co potwierdza m.in.opis wydawnictwa. Co więcej, różnorakie reakcje odbiorców zdają się to potwierdzać. Owszem, można doszukać się wielu źródeł inspiracji i ewidentnych postaw, które winny jawić się nam, poszukującym odpowiedzi na egzystencjalne pytania, jako wzorcowe, jednak dość często – o czym należy wspomnieć – można odnieść wrażenie, że przedstawiane opowieści nie tylko nie determinują niczego szlachetnego, ale przede wszystkim zawodzą. Zawodzą płytkością, powierzchownością, przewidywalnością i rzekomo moralizatorskim brzmieniem, które tak naprawdę nie jest w stanie zebrać żadnych owoców. Wynika to głównie z tego, że teksty, które proponuje Rosario Gomez Alfonso, dość często b

278. Mona Eltahawy "Bunt. O potrzebie rewolucji seksualnej na Bliskim Wschodzie"

Bunt. O potrzebie rewolucji seksualnej na Bliskim Wschodzie – mówiąc kolokwialnie – uderza. Od pierwszych stron nieprzerwanie po ostatnie zdanie. Uderza, gdyż ukazując okrucieństwo i barbarzyństwo, jakie ma miejsce na Bliskim Wschodzie (przede wszystkim względem kobiet), przeczy temu wszystkiemu, co uważamy za fundamentalne i naturalne dla człowieka XXI wieku. Recenzowana książka dobitnie uzmysławia czytelnikowi, jak daleko od humanitarności, poszanowania, wolności, równouprawnienia i wszystkiego tego, co zdaje się stanowić immanentną cechą ludzkiego istnienia, znajdują się społeczności, którymi zajmuje się autorka. To, co niniejsza pozycja przedstawia, zatrważa i budzi nie tyle oburzenie, ile absolutne przerażenie, świadomość niemożności pojęcia czy zrozumienia tego, co ma miejsce na Bliskim Wschodzie, w krajach, które podporządkowują kobietę mężczyźnie, których obywatele determinowani są przez prawa natury rzekomo boskiej. Trudno właściwie obrazowo wysłowić się, czyniąc konkl

277. Maria Stepan "Człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć"

Człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć to reportaż szczególny, możliwy do odczytu na niezwykle piorunującej i naznaczającej płaszczyźnie, związanej z taką perspektywą i takimi wartościami, które czynią tę relację zapisem czegoś, co jawi się jako nadrzędne, nieuchwytne. Maria Stepan opisuje wydarzenia na Ukrainie, którymi nie tak dawno wszyscy żyliśmy, prezentując takie perspektywy i punkty wyjścia, które nie tylko wydają się warte poznania, ale przede wszystkim odkrywcze. Ukazują bowiem prawdę o tym, co ze względu na odmienne relacje i niejasności, wydawać się może zagmatwane.  Sytuacje, które rozegrały się na Ukrainie, które mają swoje źródło w wielu zjawiskach, a fizycznie nabrały masy na Majdanie, stanowią punkt centralny opowieści Marii Stepan. Opowieści, która przytacza wszystkie te trudne dla ukraińskiego narodu wydarzenia, podlane krwią, bezwzględną miłością i oddaniem.  Bo opisy i relacje, które popełnia autorka, związane są z trudami i wyzwaniami, które zostały postawio

276. Adam Brookes "Wojny szpiegów"

Adam Brookes napisał książkę o szpiegach i szpiegostwie. Jego bohater, Mangan, ukrywający się w Afryce Wschodniej, staje się sercem niebezpiecznych i niebywałych wydarzeń, dziejących się na niewidocznej dla ogółu arenie międzynarodowej. Zostając wplątanym w coś, co zdaje się przeczyć wszelkiej moralności i zasadom, postanawia dowieść prawdy. W Wojnie szpiegów następuje wszystko to, czego może oczekiwać czytelnik od tego gatunku. To powieść napisana z rozmachem, oferująca historię, w której dzieje się dość dużo nie tylko na płaszczyźnie akcji, ale również struktury. Należy bowiem podkreślić, że Adam Brookes wybrał taki sposób obrazowania, który jest utkany z bardzo wielu elementów, wielu perspektyw, pozornie niezwiązanych, wzajemnie obcych. Obserwujemy wielu bohaterów, żyjących w różnych częściach świata, prowadzących różne, nierzadko kontrastujące ze sobą, życia, charakteryzujące się rozmaitymi wartościami i planami. Jednak, co stopniowo i nieśpiesznie następuje, wszystkie te persp

275. Piotr Kitrasiewicz "Jego ekscelencja na herbatce z Göringiem"

Powieści historyczne to taki twór, który przez lata napawał mnie strachem. Nie przed konfrontacją z wydarzeniami ubiegłymi, nie z nimi w istocie, ale przed zderzeniem się z natłokiem dat, opowieści i faktów, które mnie, jako laika tej dziedziny, niechybnie mogłyby przytłoczyć. Jego ekscelencja na herbatce z Göringiem to książka, która reprezentuje ten gatunek, prezentuje jednak czytelnikowi historię podaną w sposób ciekawy, realizujący się jakże daleko od tego, co stanowiło moją obawę. Bohaterowie Piotra Kitrasiewicza to postacie historyczne, a wydarzenia, w których biorą udział, to sytuacje, które miały miejsce. Akcja powieści toczy się przed II wojną światową, zmierzając czasowo właśnie do niej. Kanwą utworu jest dyplomacja na linii Rzeczypospolitej oraz Trzeciej Rzeszy, ukazana przede wszystkim przez pryzmat głównego bohatera, Józefa Becka. To, co stanowi największą zaletę powieści Piotra Kitrasiewicza, to niezwykle klarownie i plastycznie odmalowane realia, a także klimat i

274. Karen Foxlee "Sukienka w kolorze nocnego nieba"

Karen Foxlee przyzwyczaiła mnie do swojej specyficznej narracji poprzednią powieścią, wielokrotnie nagradzaną Kruchością skrzydeł . Tym razem zaprasza czytelnika do rzeczywistości nieco podobnej, również opowiadającej o relacjach – w tym ponownie rodzinnych – jednak realizującej się na inny sposób: we wspomnianym utworze świat bohaterów, typowej rodziny, rozlatywał się, w tym zaś, w Sukience w kolorze nocnego nieba , zdaje się zlepiać – z wielu mniejszych, na pozór kontrastujących ze sobą.  Losy głównej bohaterki, dorastającej Rose Lovell, to historia na pozór powierzchowna, raczej typowa, dość oczywista. Przynajmniej ta, z którą przybywa do nowego, kolejnego w ciągu ostatnich lat, miasteczka. Wychowuje ją ojciec, zmagający się z alkoholizmem. Jej matka nie żyje, przez co wpływ, jaki determinuje postawę dziewczynki, wynika głównie z nierozgarniętego, enigmatycznego rodziciela. Po przeprowadzeniu się do nowego miejsca zamieszkania, bohaterka trafia do nowej szkoły, w której nawią

273. Kamil Sipowicz "Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt"

Kamil Sipowicz recenzowaną książką zwraca uwagę na świat, który zdaje się ginąć, być pochłanianym przez nasz, większy. Mowa o świecie zwierząt, braci mniejszych.  Rzeczywistości, która, choć nieustannie trwa przy naszej, stanowiąc z nią integralną całość, postrzegana bywa jako podległa, mniej istotna. Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt to pozycja, która uwypukla jej znaczenie, stawiając znak równości między ludźmi a zwierzętami.  Bohaterami Sipowicza, obiektem jego zainteresowań są – jak łatwo wywnioskować już z samego tytułu – zwierzęta. Przede wszystkim te, które są wiernymi – lub mniej wiernymi, przelotnymi, niezobowiązanymi – dzikimi – kompanami jego codzienności. A jest ich co niemiara, zarówno domowych, jak i nie. Twórca mieszka bowiem wraz z żoną na Roztoczu, które rozciąga się między Kraśnikiem w Polsce i Lwowem na Ukrainie. Tereny te, jakże pierwotne i nieprzebyte, zamieszkują rozmaite stworzenia i porastają różnorakie rośliny. Czas zdaje się tu toczy

272. Anna Kaniecka-Mazurek "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić"

Skłamałbym, gdybym powiedział, że ta książka w pełni sprostała moim oczekiwaniom. Zabierając się za lekturę, zaintrygowany tytułem oraz opisem, spodziewałem się naprawdę wiele, zwłaszcza treści, która zmusiłaby mnie do przemyśleń, pokazując zupełnie obcy skrawek rzeczywistości. Ostatecznie nie czuję rozczarowania, nie żałuję poświęconego czasu, jednak nie mogę powiedzieć, że Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić to powieść, która wywarła na mnie większe wrażenie.  Utwór Anny Kanieckiej-Mazurek to opowieść o kobiecie, której życie przez immanentną składową istnienia, jaką jest płeć, zostało naznaczone tragedią. Urodzona jako dziewczynka, wbrew oczekiwaniom i pokładanym w niej nadziejom ojca, została poddana osobliwemu wychowaniu, realizującemu resztki nadziei i ambicji zaborczego rodziciela. Stając się dorosłą, choć coraz bardziej wyswobadzała się spod destrukcyjnych wpływów, nieustanie podlegała oddziaływaniu tego, czego dotąd doświadczyła. Wychowanie zaważyło na jej późniejszy

271. Marcin Szczygielski "Poczet królowych polskich. Powieść i klucz"

To, co ujęło mnie w książce Szczygielskiego, to przede wszystkim klarowność ciągłości czasu i istnienia, rozumianego jako integralny związek między tym, co minione, a tym, co dzisiejsze. Poczet królowych polskich to bowiem powieść, w której czas i teraźniejszość jawią się zupełnie szerzej, zahaczając swoim zasięgiem o płaszczyzny i wydarzenia rzekomo tak odległe i nieistotne, a w rzeczywistości tak naznaczające i determinujące.  Powieść Szczygielskiego to utwór, w którym jednostka mierzy się z niezmierzonym ogromem przeżyć, wydarzeń, postaci, zjawisk i historii, które miały miejsce w przeszłości – zarówno w tej, która w sposób bezpośredni dotknęła bliskich czy rodziny, jak i tej, która dotyczyła ludzkości. Bohaterowie książki – na czele z główną bohaterką – zagłębiają się w niej, próbując nie tyle rozwiązać zagwozdki, nadać sens nierozstrzygniętym sprawom czy odnaleźć odpowiedzi na nurtujące lub przemilczane pytania. Czynią to, by odnaleźć się w tym, co ma miejsce teraz, teoretycz

270. Heinz Heger "Mężczyźni z różowym trójkątem"

Trudno pisać o tej książce, zachowując neutralną postawę. Właściwie – nie sposób. Mężczyźni z różowym trójkątem to bowiem pozycja, którą czyta się w przerażeniu i przekonaniu, że obcuje się z opisem czegoś, co nie może być prawdziwe, co nie mogło mieć miejsca – ze względu na brutalność obrazu, jaki przedstawia. Ta pozycja nie pozostawia czytelnika w obojętności, złudzeniu – całkowicie odkrywa okrucieństwo wydarzeń, o których traktuje, bezwzględnie ukazując przerażającą prawdę. Mężczyźni z różowym trójkątem dotyczą przede wszystkim jednostki w kontekście wydarzenia tak tragicznego i granicznego, jakim jest obóz koncentracyjny. To przerażająca relacja z miejsca, w którym realizował się odwrócony dekalog, stanowiąca rozwinięcie tematu obozowego – dotyczy bowiem sytuacji i społeczności, które – nawet w powojennej europie – zostały schowane za zasłonę milczenia, zepchnięte w niebyt oraz świadomą alienację. To pozycja o tych, którzy stanowili temat tabu – ludziach, którzy zostali wepchn

Archiwizuj

Pokaż więcej