Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Choruje, choruję, chorujemy. Izabela Morska „Znikanie”

Lektura „Znikania” Izabeli Morskiej (publikującej wcześniej jako Izabela Filipiak) przywodzi na myśl witkiewiczowską kategorię powieści-worka. W najnowszej książce autorki „Absolutnej amnezji” znajdziemy bowiem nie tylko – jak czytamy na czwartej stronie okładki – śledztwo medyczne i wątki autobiograficzne, ale również liczne ustępy filozoficzne, szeroko poprowadzone zagadnienia teoretyczne (związane między innymi z pojęciem narracyjnej tożsamości Paula Ricoeura i rozpoznaniami Susan Sontag) oraz wtręty polityczno-publicystyczne. Pisarka, pisząc o chorobie i chorowaniu (a raczej: o chorowaniu w Polsce), porusza wiele problemów, zestawiając ze sobą różne – często w sposób nieoczywisty – zjawiska: m.in. własny stan zdrowia ze stanem polskiej praworządności, wizytę u lekarza z aktem twórczym aktora czy pojawianie się symptomów choroby z językiem nienawiści i społecznym przyzwoleniem na homofobię. W „Znikaniu” dochodzi zatem do zespolenia obiektywnego z subiektywnym, a także indywidualneg

Niewiadome i wiadome. Grzegorz Kopiec „Czas pokuty”

Lektura „Czasu pokuty” nie należy do przewidywalnych. Wręcz przeciwnie. Grzegorz Kopiec tak prowadzi narrację, by czytelnik na każdym kroku był zaskakiwany. Nie chodzi tylko o zwroty akcji, ślepe tropy interpretacyjne czy wprowadzanie wątków, których jedynym celem jest mylenie odbiorcy, ale przede wszystkim o nastrój powieści i zdolność kreowania takich obrazów literackich, które wymykają się jednoznacznej ocenie. W powieści wydanej przez wydawnictwo JanKa nic nie jest klarowne i pewne, wszystko – każdy dialog, scena, zdarzenie – zdaje się jednocześnie istnieć i nie istnieć: fikcja przeplata się z prawdopodobieństwem, jawa ze snem, prawda z nieprawdą, racjonalne z niedorzecznym. I na przecięciu tych wszystkich sprzeczności Kopiec umieszcza swoją fabułę. „To tylko z pozoru była zwykła poczekalnia przy zwykłej izbie przyjęć” – tym zdaniem rozpoczyna się „Czas pokuty” i po lekturze można stwierdzić, że w tych słowach wyraża się cała powieść. Kopiec bawi się pozorami do teg