Przejdź do głównej zawartości

343. Uważnie. Fiodor Dostojewski „Wspomnienia z martwego domu”

Z pewnością należy na początku podziękować wydawnictwu MG za regularne wydawanie dzieł Fiodora Dostojewskiego. To godne pochwały i zauważenia, że w czasach, gdy czytelnictwo nie ma się najlepiej, poza literaturą środka, kryminałami i celebryckimi książkami możemy w księgarniach dostrzec niezwykłe powieści rosyjskiego mistrza – głównie w charakterystycznych kolorach i szacie graficznej, łączącej wydane dotąd przez wspomniane wydawnictwo utwory. Niedawno, pod koniec ubiegłego roku,  dołączył do „serii” kolejny – Wspomnienia z domu umarłych.

Recenzowana powieść jest bezpośrednio związana z życiem Dostojewskiego, który w 1849 został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Wyrok został jednak w ostatniej chwili przez cara zmieniony, a pisarz został zesłany na Syberię, gdzie umieszczono go w więzieniu i zmuszono do trudnych prac. Swoje doświadczenia i obserwacje Dostojewski umieszcza w tym wypadku w ustach skazanego za zabójstwo żony szlachcica, Aleksandra Pietrowicza.

Narracja Dostojewskiego – co charakterystyczne – cechuje się dużym pietyzmem w opisach psychologiczno-społecznych. To niebywałe, jak plastycznie ukazane zostają ludzkie zachowania i postawy – nie tylko w kategoriach jednorazowych spostrzeżeń czy zauważeń, ile ciągłych obserwacji, prowadzonych za sprawą rozwoju akcji i obserwacji położenia postaci w naprawdę wielu sytuacjach. Autor Zbrodni i kary skupia się przede wszystkim na sportretowaniu odrębności życia w niewoli na Syberii, pokazując z jednej strony trud pracy i graniczne warunki, a z drugiej ludzką reakcję na to, co dookoła. Wspomnienia z martwego domu to panorama postaw i reakcji bohaterów, pogłębiona o zagmatwane życie wewnętrzne – skupione w tym wypadku na poczuciu opresji, niebezpieczeństwa i walki o przetrwanie. Wszystkie procesy psychologiczne, które zostają tu opisane, okazują się wymowne nie tylko dla zrozumienia postaci, ale także samych warunków, którym dopasować muszą się zesłani na katorgę. Z wielkim pietyzmem autor oddaje realia, nie popadając przy tym ani w przesadę, hiperbolę, ani w oczywistość. Co ciekawe, czytając o dość obcych, dalekich wydarzeniach i warunkach, po jakimś czasie czytelnik wyzbywa się sposobu percepcji usadowionego na poziomie poznawania nieznanego, czegoś na swój sposób nierealnego, a zaczyna budować solidny i szeroki obraz codzienności, swoistej normalności. Wynika to przede wszystkim ze szczegółowości ujęcia poruszanych tematów i sytuacji, widocznej powtarzalności tudzież właściwej bezcelowości upływu czasu w utworze. Bohaterowie Dostojewskiego zdają się (i w sensie fizycznym, i psychicznym) zamknięci w konkretnej przestrzeni, która, choć na swój sposób zakazana, zepchnięta w niepamięć, pogardzana, pozbawiona moralnego kręgosłupa czy szerszej etyki, okazuje się równie zrozumiała, przejrzysta, co świat poza więzieniem, niewolą. Rytm dnia, relacje międzyludzkie, aspiracje, cele czy przekonania kreują się niby osobno, jakby w innej rzeczywistości, jednak w wyraźnej analogii do tej, którą dobrze znamy, którą traktujemy jako normalną.

Nie sposób nie wspomnieć o rozległej gamie osobowości i charakterów tej powieści. W świecie syberyjskiej katorgi  pojawiają się postaci i typy (tak należałoby o niektórych bohaterach powiedzieć) bardzo różne. W szerszym rozumieniu relacji między nimi należy mówić o wyraźnych grupach i o tym, jak wielkie znaczenie odgrywają takie rzeczy, jak wyrok, pochodzenie (na przykład szlacheckie) czy czas przebyty w niewoli. Na miejscu „zewnętrznych” wartości pojawiają się nowe, „wewnętrzne”, skonstruowane podług woli przetrwania i zasad ustawiających lokalną hierarchię społeczną. Dostojewski przedstawia między innymi losy bohaterów, nawiązując tym do prawdziwych realiów, którzy dzięki konkretnym umiejętnościom czy talentom mogą zapewnić sobie albo nieco lepsze warunki, albo uznanie innych – na przykład za sprawą fizycznej wyższości.

Wspomnienia z martwego domu dają się poznać głównie jako naturalistyczny obraz katorgi, pobytu w więzieniu. Opisy zostają wzbogacone o wymowne portrety psychologiczne, a postawienie na brutalność, dosadność języka sprawia, że przedstawiona historia okazuje się nie tylko realna, ale również zapadająca w pamięć. Dzieje się to głównie za sprawą detalicznego oddawania warunków pracy, a także – powiedzmy – prywatnego życia w katorżniczych warunkach. Mam na myśli zarówno warunki sanitarno-higieniczne (brud, rozpadające się ubrania, pchły, chłód), jak i psychiczno-społeczne (poczucie bezcelowości, walka o przetrwanie, wyzbywanie się zasad moralnych, ciągła rywalizacja). Jest jednak w tym wszystkim – w całej nieludzkiej atmosferze – jakaś nadzieja lub raczej pewność, że poza więzieniem jest jeszcze normalny świat – na razie możliwy tylko do chwilowego podejrzenia.

6/6

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu MG.

Komentarze