Jedną z tych właściwości utworu, która może zaświadczać o tym, że mamy do czynienia z dziełem, jest rozpiętość świata przedstawionego. Mam na myśli nie tylko bogactwo świata jako takiego (miejsc akcji, wszystkiego tego, co wyposaża przestrzeń), ale również mnogość tych zdarzeń, relacji, emocji i myśli, które determinują przekaz, treść oraz postrzeganie. Aleksander Dumas napisał książkę, która nieustannie przypominała właśnie o powyższym spostrzeżeniu, uwypuklając tym swoją mistrzowską formę – z jednej strony oszczędną, skąpą, a przy tym absolutnie intrygującą oraz niebywale trakcyjną. Hrabia Monte Christo to opowieść o ludzkim uczuciu i wszystkim tym, co stanowi zarówno o naszym wewnętrznym pięknie, szlachetności, jak i utrapieniu. Bo bohater Dumasa, tytułowy hrabia, doświadcza tego, co boli i załamuje najbardziej – niezawinionego cierpienia oraz zderzenia pragnień, idei z realiami. Szczęśliwie zakochany, wierny swemu pracodawcy, oddany własnej pracy, rzetelny, opiekuńczy i z...
Recenzje i omówienia literatury głównie najnowszej