Lektura książki Katarzyny Bik to sposobność do poznania fascynującej historii. Powiem więcej: wielu fascynujących historii. W „Najdroższej. Podwójnym życiu Damy z gronostajem” autorka prowadzi równolegle kilka opowieści z różnych epok, od piętnastego wieku do współczesności, doprowadzając ostatecznie do ich zespolenia, za którego sprawą pokazuje, jak wielkie dzieło znajduje się w naszej narodowej kolekcji.
Zafascynowanie i rzetelność
Na wstępie należy zaznaczyć jedną rzecz: widać, że recenzowana książka została napisana przez znawczynię i pasjonatkę tematu. Katarzyna Bik to historyczka sztuki, przez lata dziennikarka „Gazety Wyborczej”, a dziś pracowniczka Muzeum Narodowego w Krakowie. Zwracam na to uwagę nie bez powodu, bo po sposobie pisania, a dokładnie po pietyzmie, docenieniu detalu i wierności szczegółowi, widać, że „Najdroższa” nie wyszła spod pióra laika. Rzetelność i zainteresowanie tematem wyróżniają to wydawnictwo. Bik opisuje losy „Damy z gronostajem” z wyraźnym zafascynowaniem, przedstawiając historię tego obrazu z wieloma detalami oraz z nieobojętnością na to, co poboczne: różne teorie, domysły i tezy wpływające na postrzeganie dzieła Leonarda da Vinci. Autorka skrupulatnie oddaje realia, w których żył i tworzył włoski artysta, pokazując nie tylko jego osobistą drogę rozwoju (wychowanie, pracę nad warsztatem, inspiracje, wpływy epoki i innych malarzy na jego działania), ale także zewnętrzne uwarunkowania, takie jak polityka czy kultura. W jej książce znajdziemy wiele odniesień do kwestii społecznych (na przykład w kontekście postrzegania homoseksualizmu czy męskości na przestrzeni kolejnych stuleci), historycznych oraz naukowych (w związku z fascynacjami i dokonaniami twórcy „Mona Lisy”). Dla „Najdroższej” obiektem zainteresowania pozostaje nie tylko obraz pochodzący z kolekcji Czartoryskich, ale także sama postać jego autora – wraz z pogłębionym portretem psychologicznym, ukazaniem jego poglądów i wyznawanej filozofii oraz z umieszczeniem jego sylwetki na tle historycznym. Dlatego Bik z taką wnikliwością rejestruje wszystko to, co miało lub mogło mieć wpływ na twórczość malarza: jego przyjaźnie, zależności finansowe, zleceniodawców, miejsca, w których pracował, podróże, wykształcenie oraz przekonania.
„Najdroższa” to książka więcej niż zajmująca, przekazująca w klarowny i przystępny sposób ogrom wiedzy o wybitnym, włoskim malarzu, myślicielu i naukowcu, twórcy „Mona Lisy”, o dziejach „Damy z gronostajem” i jej recepcji (nie tylko w naszym kraju) oraz o sposobie kolekcjonowania i dysponowania dziełami sztuki w Polsce. Katarzyna Bik zebrała, przygotowała i opracowała naprawdę dużo cennych informacji, które pozwolą szerzej spojrzeć nie tylko na obraz Leonarda da Vinci, ale również na znaczenie naszych kolekcji na arenie międzynarodowej.
Poszukując DNA świata
Szczególnie istotna dla omawianej książki okazuje się analiza poglądów artysty i jego podejścia zarówno do samej sztuki, jak i otaczającej go rzeczywistości. Autorka w sposób zrozumiały punktuje koncepcje Leonarda da Vinci, pokazując nie tyle ich fenomen czy powiązania filozoficzne, ile nierozerwalność z tworzonymi przez niego dziełami. W ten sposób jego działania, obejmujące z jednej strony sztuki piękne i szeroko rozumianą humanistykę, a z drugiej technikę, naukę czy medycynę, wydają się absolutnie koherentne. Bik roztacza przed czytelnikiem obraz malarza-persony, człowieka, który „poszukiwał niejako DNA świata” między innymi w naturze, biologii czy medycynie, zakładając, że istota ludzka i jej otoczenie „stanowią biologiczną jedność”. W tym też poglądzie badaczka dopatruje się wielkości geniuszu autora „Damy z gronostajem”. Za jego najważniejszą obserwację, a przy tym determinantę zachowań i wyborów artystycznych, uznaje „ideę jednoznaczności ruchu i życia”, która wielokrotnie powraca w „Najdroższej” jako metoda na zrozumienie zarówno dzieł renesansowego malarza, jak i jego osoby. Książka wydaje się w związku z tym po trosze publikacją o historii sztuki, poświęconą zawartemu w tytule obrazowi, a po trosze biografią samego Leonardo da Vinci. Choć obie te płaszczyzny raczej nie mogłyby istnieć oddzielnie (obecność jednej wymusza obecność drugiej), to wyróżniam je ze względu na ich wysoką merytoryczność i indywidualną realizację.Początku muzealnictwa
Równie ważnym problemem opisanym w omawianym wydawnictwie okazuje się początek muzealnictwa w Polsce, a dokładnie kolekcja zainicjowana przez Izabelę Czartoryską: „Lata poszukiwań, zabiegów, podchodów, fortuna jednego z najpotężniejszych rodów (...), intuicja, rosnąca wiedza, zachłanność, pasja kolekcjonerska, instynkt, poczucie smaku, koneksje w kraju i za granicą, współpraca Stanisława Augusta Poniatowskiego z różnymi ludźmi, często wreszcie własna odwaga i autorytet pozwoliły Czartoryskiej stworzyć zbiór niemający precedensu na ziemiach polskich”. Bik szczegółowo opisuje działalność księżnej, która jako pierwsza wpadła na „oryginalny pomysł stworzenia muzeum polskich pamiątek historycznych”, pokazując po pierwsze, w jaki sposób poszerzała ona swoje zbiory (od kupowania kolejnych przedmiotów przez pozyskiwanie ich za pomocą innych osób po posuwanie się nawet do kradzieży), a po drugie, jak jej galeria rozwijała się na przestrzeni kolejnych dekad. Jak zauważa przywoływany w książce profesor Żygulski, kolekcja Czartoryskiej była w pewnym sensie dziełem zbiorowym, współtworzonym przez polską arystokrację i inteligencję, przekazującą w swoisty depozyt ważne dla naszego narodu pamiątki – choćby chorągiew turecką spod Wiednia oraz miecze grunwaldzkie Jagiełły. Wychodząc od dynamicznie rosnącej kolekcji, w skład której w pewnym momencie wszedł obraz z wizerunkiem młodej kobiety „zwróconej nie wiadomo ku czemu i nie wiedzieć po co trzymającej białe zwierzątko”, badaczka pokazuje, jak wyglądała historia „Damy z gronostajem” na ziemiach polskich oraz jak kształtowało się nasze postrzeganie dzieła Leonarda da Vinci. Bik umiejscawia obraz na tle światowych zbiorów, co okazuje się o tyle ciekawe, o ile pozwala krytycznie spojrzeć na sposób i potencjał jego wykorzystania przez rodzimych muzealników.„Najdroższa” to książka więcej niż zajmująca, przekazująca w klarowny i przystępny sposób ogrom wiedzy o wybitnym, włoskim malarzu, myślicielu i naukowcu, twórcy „Mona Lisy”, o dziejach „Damy z gronostajem” i jej recepcji (nie tylko w naszym kraju) oraz o sposobie kolekcjonowania i dysponowania dziełami sztuki w Polsce. Katarzyna Bik zebrała, przygotowała i opracowała naprawdę dużo cennych informacji, które pozwolą szerzej spojrzeć nie tylko na obraz Leonarda da Vinci, ale również na znaczenie naszych kolekcji na arenie międzynarodowej.
6/6
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak.
Komentarze
Prześlij komentarz