Przejdź do głównej zawartości

192. Edaward H. Gryf "Przyjdź królestwo twoje. Tom I - Władza i wiara"

To, co czyni lekturę tej książki wyjątkową, to przede wszystkim integralne z akcją powieści tło – wzrastające szeregi chrześcijan. Właśnie ono stanowi o dobrej ocenie pierwszego tomu Przyjdź królestwo twoje, gdyż reszta – fabuła, bohaterowie rozwój wydarzeń, język – zdaje się kuleć, stanowić wyłącznie dodatek.

Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni trzeciego i czwartego wieku naszej ery przede wszystkim na terenie Rzymu. To, o czym opowiada recenzowana książka, to historia składająca się z kilku elementów, na pozór wyświechtanych i często wykorzystywanych w literaturze, jednak – za sprawą ciekawych rozwiązań i mnogości wątków – wciągających czytelnika. Walka o władzę stanowi integralny element walki przeciw chrześcijaństwu, miłość miesza się z religią, a dawny, odchodzący do lamusa świat, zdaje się ścierać z tym, co nadchodzi – z nowym ładem. 

Tło historyczne, które powinno stanowić dopełnienie przedstawianego świata, zdaje się go opanowywać, przejmować, odwracając uwagę czytelnika od właściwej akcji i bohaterów, skupiając jednocześnie uwagę na tym, co dzieje się w czasach, o których traktuje recenzowana książka. Dzieje się to nie bez przyczyny, gdyż wydarzenia i realia mocno wpływają na postawy i życie postaci, determinując ich zachowania i losy. Mamy do czynienia z bezwzględnymi władcami, którzy – w trosce o własne wpływy i znaczenie – próbują przeciwstawić się wszystkiemu, co godzi i osłabia ich urząd. Jednym z największych zagrożeń okazuje się wzrastające w siłę chrześcijaństwo, nie tylko znacznie i dynamicznie poszerzające liczbę wyznawców, ale przede wszystkim domagające się praw i zniesień tych zasad i dogmatów, które do tej pory stanowiły o świecie. Okazuje się, że na swojej drodze – prowadzącej zarówno do poszanowania ich wiary, jak i otrzymania wielu przywilejów – pojawiają się nie tylko ludzie, którzy w imię Stwórcy gotowi są poświęcić własne życie, ale również tacy, którzy na podstawie wzrastających nastrojów (pro i antychrześcijańskich) pragną osiągnąć rozmaite cele – zdobyć lub utrzymać władzę, wpływy albo się wzbogacić. Kontrastujące ze sobą wartości – świata odchodzącego, przemijających ideologii, trących na znaczeniu wierzeń w dawne bóstwa oraz rodzących się poglądów, zasad moralnych i rosnących w siłę przekonań – doprowadzają nie tylko do ścierania się ze sobą tych dwóch płaszczyzn, ale przede wszystkim do walk – nierzadko krwawych.

Starcia, o których mowa, to również fascynujący i wymowny portret, który ukazuje czytelnikowi autor. Opisy igrzysk, którymi władcy bawili poddanych, eliminując tym niepożądane zachowania i wzbudzając respekt przez cesarskim tronem i jego potęgą, to niezwykle realistyczne i obrazowe ustępy, których lektura naprawdę przenosi w czasie, czyniąc odbiorcę bezpośrednim świadkiem ukazywanych wydarzeń. Mowa przede wszystkim o prześladowanych chrześcijanach, których wyznanie, czyniące Boga, a nie cesarza, istotą najważniejszą, doprowadzało do licznych cierpień, tortur i poniżeń, rozgrywających się między innymi na arenach. Edaward H. Gryf plastycznie ukazuje kary, które ich spotykały – walki z bykami, pożeranie przez lwy, śmiertelne inscenizacje ukazujące sceny mitologiczne. Wszystko to, nie tylko wzbogaca powieść i głębiej osadza ją w przedstawianych realiach, ale przynosi wymierną wiedzę i poszerza świadomość. 

Pierwszy tom Przyjdź królestwo Twoje ukazuje ciekawie poprowadzone historie kilku bohaterów, z których nie sposób wyłonić przewodnią, najważniejszą. Śledzimy losy zarówno osób ze świecznika, decydujących o szerszych społecznościach, jak i tych, którzy poddawani są represjom, którzy muszą walczyć nie tylko o własne przekonania, ale przede wszystkim o życie. Pojawiają się również bohaterowie, którzy przechodzą przemianę, zarówno względem siebie, jak i innych – na przykład Mila, która swoją postawą zaskakuje Sylwestra pod koniec życia, niszcząc tym uczucie, jakim do niej pałał. Są to jednak postacie powierzchowne, które – choć ciekawie poprowadzone – nie reprezentują głębszych wartości, a ich postępowanie wynika przede wszystkim z przynależności do jednej z grup – chrześcijan i ludzi popierających tę religię, lub osób, które z nią walczą. To, o czym również warto wspomnieć, to niezwykle skomplikowana i zagmatwana fabuła, która – co ciekawe – dla czytelnika jest przejrzysta i zrozumiała. Pierwszy tom realizuje wiele motywów i zamierzeń bohaterów, a także zachowania, które najczęściej są sprzeczne ze sobą. Pojawiają się zemsty, knowania, prześladowania i miłość, a także walka o władzę, dominację, wolność wyznania i konflikty zbrojne. Wiele wątków wyjaśnia się w trakcie akcji, niektóre zaś – jak mniemam – zostaną rozwiązane w kolejnych tomach. I choć zdają się ustępować tłu historycznemu, opisom realiów, to – w moim przekonaniu – warto na nie czekać.

5/6

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

Komentarze