Przejdź do głównej zawartości

164. Marcel Allain, Pierre Souvestre "Fantomas. Zakochany książę"

Tytułowy bohater, Fantomas, to Mistrz Grozy, Kat, nieuchwytny przestępca, diabeł wcielony. To postać, która spędza sen z powiem nie tylko funkcjonariuszom prawa, ale każdemu, kto o nim kiedykolwiek słyszał. Jego działania zaskakują skutecznością, niebywałym okrucieństwem i oryginalnością. Ma wielu wrogów i nieprzyjaciół, jednak – mimo prowadzonych śledztw i prób schwytania – wciąż pozostaje na wolności i wciąż czyni zło. Do jego antagonistów należy między innymi komisarz Juve oraz dziennikarz Fandor. Ta dwójka po raz kolejny próbuje pochwycić nieuchwytnego przestępce, który tym razem przechwyca pociąg, a następnie – na co wskazują liczne poszlaki – morduje młodego mężczyznę.

Fantomas. Zakochany książę to książka, która czaruje niepowtarzalnym klimatem powieści XX wieku. Składową tego nastroju jest przede wszystkim wysublimowany język, kładący duży nacisk na piękno i szlachetność pojedynczego zdania, a co za tym idzie – brzmienia całej powieści. Autorzy nie stosują skrótów myślowych, często pozwalają sobie galopować wgłąb omawianych elementów, penetrować dokładnie kreowaną literacką rzeczywistość, przez co czytelnik dostaje mocno rozbudowane opisy, niestroniące od licznych dygresji, daleko idących refleksji tudzież rozważań na temat postępowania bohaterów. W książce bardzo często pojawiają się pytania retoryczne, dotyczące nie tylko rozwiązań fabularnych czy poprzedzających aktualny stan akcji wydarzeń, ale również traktujące o emocjonalnym stanie i fizycznym położeniu bohaterów, dzięki czemu odbiorca odbiera akcje z zupełnie innej perspektywy: nie jako bierny obserwator, a integralna część świata wykreowanego przez pisarzy.

Recenzowana pozycja zachwyca przede wszystkim idealnie skrojoną intrygą, składającą się z wielu – na pozór niezwiązanych ze sobą – elementów. To fascynujące i niesamowite, jak autorom, z tak wielu różnych części – uprowadzenia pociągu, morderstwa, miłości, zdrady i potrzeby zemsty, śledztwa oraz niemal idealnie skrojonego podstępu – udaje się stworzyć tak jednolitą i kompletną całość, w sposób tak naturalny i sprawny. Wszystkie intrygi, knowania oraz zamierzenia poszczególnych bohaterów – początkowo niezrozumiałe i wymagające dużej przebiegłości ze strony czytelnika (ze względu na ich mnogość) – z czasem zostają spojone, a następnie – jako niepodzielna całość – zmierzają do wspólnego, zaskakującego finału. Autorzy w sposób niezwykle wyważony dawkują odbiorcy prześwity dotyczące zakończenia, prowadząc do niego drogą wyboistą, pełną niedopowiedzeń, ślepych uliczek i urwanych tropów, przez co lektura przebiega w niegasnącym zainteresowaniu i podekscytowaniu. Marcel Allain i Pierre Souvestre powołali do życia bohaterów, których – z wyjątkiem Fantomasa, bo to on – jak się później okazuje nie w pojedynkę – reprezentuje świat złoczyńców – nie sposób jednoznacznie zakwalifikować do dobrych bądź złych, lewych lub prawych. Na oczach czytelnika postacie przechodzą przemiany, zrzucając bądź przybierając maski, stając się dobrymi lub złymi, zmieniając tożsamość i knując podstępy, przez co odbiorca zobligowany jest nie tylko do śledzenia intryg i wybiegów, ale również do brania udziału w iluzjach dotyczących przeobrażeń postaci.

Zakochany książę zachwyca niebywale skrojonymi bohaterami oraz wymownymi portretami grup społecznych. Mowa między innymi o środowisku artystycznym, skupionym wokół Nowin literackich, do którego akcja przenosi się wraz ze śmiercią Oliviera, młodego poety. Otoczenie to zostaje ukazane w sposób chłodny, odsłaniający jego cyniczność i wewnętrzną pustkę, nastawienie na zyski oraz przeintelektualizowanie. Autorzy roztaczają również wizje grup wysoko postawionych w hierarchii społecznej oraz klas robotniczych.

Nieodłącznym wrażeniem towarzyszącym lekturze Fantomasa. Zakochanego księcia jest silne odczucie, że obcuje się z kimś niezwykle błyskotliwym i inteligentnym, z kimś, kto nie tylko porusza się w relacji czytelnik-autor, ale ewidentnie wychodzi poza tę zależność. To książka, która zapada w pamięć.
6/6

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

Komentarze

  1. Kocham Pana rozbudowane zdania. Wie Pan?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem najbardziej ciekawa ten intrygi, o której piszesz. Zapisałam sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz