Przejdź do głównej zawartości

352. Zmieniający się świat. Amos Oz „Do fanatyków. Trzy refleksje”

Fanatyzm, choć zapewne zawsze był, zwłaszcza dziś wydaje się jednym z większych problemów. Nie mam w tym miejscu na myśli wyłącznie tego, który dotyczy różnego rodzaju wyznań i ich politycznych przeobrażeń. Nawiązuję do wszystkich zachowań, które determinowane są przekonaniem o nadrzędności konkretnego poglądu czy stanowiska wobec odmiennego. Amos Oz, prozaik i eseista, popularny izraelski pisarz, recenzowaną książką zabiera głos w tej sprawie, pokazując, jak bliskie naszemu codziennemu życiu są podobne zachowania.

Do fanatyków. Trzy refleksje to książka, która stawia kilka trafnych, przejrzystych i zrozumiałych diagnoz, dotyczących współczesnego świata i porządku, w którym żyjemy. Amos Oz, przyglądając się tytułowemu fanatyzmowi, próbuje dotrzeć do istoty tego społecznego problemu. Zastanawia się przy tym, jak fanatyzm objawia się w codziennym funkcjonowaniu, z czego się bierze i jakie niesie konsekwencje, a przy tym – co znamienne dla tej książki – odcina się od wielkich narracji na jego temat, skupiając na mniejszym – często jednostkowym, indywidualnym – wymiarze. Na książkę składają się trzy eseje, z czego pierwszy poświęcony jest ogólnemu zagadnieniu fanatyzmowi, a dwa kolejne szeroko pojętej kwestii żydowskiej – i w kontekście społeczno-historycznej, i tożsamościowo-kulturowej.

To, co przede wszystkim cechuje tę pozycję, to rozpatrywanie kolejnych problemów w sposób „zamknięty”, wewnętrzny. Amos Oz w swoich rozważaniach nie odwołuje się w szerszym stopniu do zawiłych filozoficznych prac, humanistycznych publikacji czy też dokonań innych myślicieli. Skupia się wyłącznie na prowadzonych przez siebie obserwacjach. Gdy zastanawia się nad istotą fanatyzmu, uwagę kieruje na „przyziemny” wymiar tego problemu, to znaczy na codzienne, dość prozaiczne funkcjonowanie tego zjawiska, które zaobserwować możemy nie tyle na okładkach dzienników donoszących o krwawych wydarzeniach czy atakach, ile dość powszednich, nie tak medialnych – bo niekiedy odbywających się w ścianach naszych mieszkań, w mniejszych środowiskach – sytuacjach. Nie znaczy to jednak, że poczynione analizy i wyciągnięte wnioski dalekie są od uniwersalnych założeń, pewnej reprezentatywności ich treści, że mają charakter doraźny. Wręcz przeciwnie. Za sprawą nawiązywania do wielu rodzajów fanatyzmu (a nie bazowaniu tylko na jednym, na przykład religijnym), a także wplątywania wielu różnych kontekstów (między innymi historycznego i psychologicznego) lektura książki związana jest z przyjęciem przez czytelnika szerszej perspektywy, nieco zdystansowanej – skupiającej się na samym zjawisku i fundamencie, z którego wyrasta.

Piszę głównie o recepcji fanatyzmu, należy jednak podkreślić, że na recenzowaną pozycję składają się aż trzy eseje, z czego tylko pierwszy szerzej porusza ten problem, a dwa kolejne, o czym pisałem wcześniej, dotyczą spraw związanych bardziej ze społecznością żydowską. Tytułowy tekst wydaje się w związku z tym wprowadzeniem, nakierowaniem na otwartość wobec toczonych dyskusji (zarówno tych związanych z  samym Izraelem, jak i różnicami lub rozbieżnościami między poszczególnymi stanowiskami) oraz punktem wyjścia, zapowiadającym późniejsze obserwacje. Wracając jednak do pierwszego eseju, napisanego na podstawie wygłoszonych w 2002 roku wykładów na uniwersytecie w Tybindze, bo to on – również przez tytuł książki – wydaje się kluczowy, należy odnotować, jak trafnie pisarz obserwuje skomplikowane relacje we współczesnym świecie, wyprowadzając klarowne, a przy tym obiektywne, spójne wnioski. Pisząc o powodach wzbierającego jego zdaniem fanatyzmu, zauważa, że (...) jedną z przyczyn (...) może być coraz silniejsza tęsknota za prostymi, definitywnymi rozwiązaniami, zbawieniem „za jednym zamachem”. Dodatkowo przyczyna jest taka, że wszyscy oddalamy się coraz bardziej od potworności, do jakich doszło  w pierwszej połowie dwudziestego wieku: Stalin i Hitler, mimo woli, zaszczepili chyba w dwóch, trzech pokoleniach (...) pewną dozę głębokiego lęku przed wszelkim radykalizmem i dążenie do ukrócenia fanatycznych instynktów (...).* W tym eseju widoczna jest także dość nieoczywista, pojawiająca się również w dwóch kolejnych tekstach, perspektywa, która nie raz, nie dwa zaskakuje „świeżością” ujmowania tematu. Amos Oz pisze na przykład o tym, że fanatyk to człowiek całkowicie społeczny, bo po pierwsze w większym stopniu jest zainteresowany kimś innym, niż sobą, a po drugie – ucieka od życia prywatnego na rzecz drugiej osoby.

Do fanatyków. Trzy refleksje to niedługa książka, jednak autor porusza w niej kilka naprawdę istotnych tematów, przedstawionych bardzo przejrzyście. Choć pojawią się w zebranych esejach odniesienia do przeszłości, historii literatury, kultury, polityki czy filozofii, to wszystkie teksty mają charakter zamknięty, zdecydowanie przystępny. Amos Oz nie tylko umiejętnie wyciąga wnioski i prowadzi obserwacje, ale również zręcznie przelewa je na papier,  wchodząc w wyraźną polemikę przede wszystkim z tymi, którzy nie zgadzają się z jego opiniami.

5/6

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.
* strona 18 

Komentarze

  1. To prawda - książka krótka, ale bardzo treściwa. Początkowo obawiałam się, że teksty będą bardziej podobne do "Jak uleczyć fanatyka", ale całe szczęście autor dodał jeszcze kilka przemyśleń.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz