Ekonomia literatury to książka, która, jak mi się wydaje, może nieco zmienić nasze podejście do pewnych kwestii. Wynika to z tego, że pozwala głębiej spojrzeć na niektóre zjawiska, związane na przykład z literaturą, wyprowadzając czytelnika na inną perspektywę poznawczą. Marc Shell, proponując tezę, jakoby ekonomia stała u podstaw naszego spojrzenia i naszej percepcji, a w rezultacie i literatury oraz kultury, zaczyna argumentację od starożytnych Greków, ukazując relację między tym działem rzeczywistości a nie tyle pojedynczym dziełem, ile szerszą strukturą społeczno-filozoficzno-kulturową, mocno uwikłaną w pojawienie się nowego, rewolucyjnego medium – monety. Właśnie jej, a konkretnie zmianom, które zapoczątkowała, a także odbiciu czy też odzwierciedleniu w dziełach literackich, poświęca niemało uwagi, naprawdę precyzyjnie analizując i interpretując związane z nią obszary. Skupia się bowiem nie tylko na mniej lub bardziej znaczących związkach czy więziach, ale również na luźniejs
Recenzje i omówienia literatury głównie najnowszej